Ten aktor jest gwarantem, że film jest głupkowaty. Nie widziałem jeszcze dobrego filmy z tym człowiekiem. Chyba, że coś pominąłem.
"Zabić wspomnienia"? Kiedyś lubiłam "Od wesela do wesela", ale nie oglądałam tego kilka lat, więc nie jestem pewna jak byłoby teraz.
Film moze byc glupkowaty, a dobry (Iron Sky). Sandler zas jest gwarancja pospolitej marnosci.
Ja lubię Sandlera a większość jego filmów oceniam na 6-8 .Najlepszy film z jego udziałem to klik i robisz co chcesz "i, ,duże dzieci"
Lepiej nie oglądaj. Jedyny według mnie wartościowy film z nim w roli głównej to "Zabić wspomnienia" ale uprzedzam że to nie jest komedia.
Poza tym zgodzę się z opinią że Sandler to synonim "humoru" najniższych lotów, ponadto drętwe aktorstwo i kiepskie filmy. Jak ktoś wystawia za filmy z jego udziałem oceny po 8 i więcej to nie mam pytań ;-)
Co do "Jack & Jill" Sandler pozazdrościł chyba Eddie Murphy'emu i Martinowi Lawrence'owi i też spróbował zagrać więcej niż jedną postać z miernym jak widać efektem.
a zauważyłaś że grał tam też Pacino (scena z 1 Oscarem miażdży), poza tym jest kilka innych ciekawych gagów